Oto powiedział Mojżesz do swego ludu: "Zauważyłem ogień; przyniosę wam od niego wiadomość albo przyniosę wam płonącą głownię. Być może, wy się ogrzejecie!"
Lecz kiedy zbliżył się do niego, dał się słyszeć głos: "Błogosławiony jest Ten, który jest w ogniu i który jest wokół niego! Chwała niech będzie Bogu, Panu światów!
Rzuć twoją laskę!" A kiedy zobaczył, iż ona wije się jak wąż, odwrócił się plecami i nie mógł zrobić kroku. "O Mojżeszu! Nie bój się! Nie boją się przecież posłańcy w Mojej obecności.
Włóż twoją rękę za pazuchę; wyjmiesz ją białą bez żadnej szkody. To jeden z dziewięciu znaków dla Faraona i jego ludu. Zaprawdę, oni są ludem bezbożnym!"
I oni je odrzucili - niesprawiedliwie i dumnie - chociaż ich dusze były przekonane o prawdzie. I popatrz, jaki był ostateczny koniec tych, którzy szerzyli zgorszenie!
Salomon był dziedzicem Dawida i powiedział: "O ludzie! Nauczono nas mowy ptaków i zostaliśmy obdarowani wszelkimi rzeczami. Zaprawdę, to jest łaska oczywista!"
A kiedy doszli do Doliny Mrówek; jedna mrówka powiedziała: "O mrówki! Wejdźcie do waszych pomieszczeń, żeby Salomon i jego wojska nie stratowały nas przez nieuwagę."
I Salomon uśmiechnął się na te jej słowa, i powiedział: "Panie mój! Pobudź mnie, abym był wdzięczny za Twoją dobroć, którą mnie napełniłeś i moich rodziców; i abym czynił dobro, które by się Tobie podobało. Wprowadź mnie, przez Twe miłosierdzie, pomiędzy Twoje sługi sprawiedliwe!"
Ona powiedziała: "Kiedy królowie wkraczają do miasta, to je niszczą i czynią najmożniejszych z jego mieszkańców - najnędzniejszymi. W ten sposób oni czynią.
Kiedy przybyli do Salomona, on powiedział: "Czy chcecie mnie wspomóc bogactwem? Przecież to, co dał mi Bóg, jest lepsze od tego, co dał wam. To tylko wy cieszycie się waszym podarunkiem!
Wracajcie do swoich! My przyjdziemy do nich z wojskami, którym oni nie będą mogli się przeciwstawić. My ich na pewno wypędzimy z ich kraju, nędznych i poniżonych."
Powiedział ten, który posiadał wiedzę z Księgi: "Ja ci go przyniosę, zanim powróci do ciebie twoje spojrzenie." A kiedy Salomon zobaczył go stojącego solidnie przed nim, powiedział: "To jest z łaski mego Pana, aby mnie doświadczyć, czy będę wdzięczny czy niewdzięczny." Kto jest wdzięczny, jest wdzięczny dla siebie samego; a kto jest niewdzięczny... - zaprawdę, mój Pan jest Bogaty, Szlachetny!
Powiedział: "Zamaskujcie ten jej tron, abyśmy mogli zobaczyć, czy ona jest prowadzona drogą prostą czy też jest spośród tych, którzy nie idą drogą prostą."
Tak więc, kiedy ona przybyła, powiedziano jej: "Czy taki jest twój tron?" Ona powiedziała: "Zdaje się, że to on." "I nam bowiem została dana wiedza przed nią, i my poddaliśmy się całkowicie."
Powiedziano jej: "Wejdź do pałacu!" Kiedy ona go zobaczyła, sądziła, że to jest tafla wody, i odsłoniła swoje nogi. On powiedział: "To jest pałac wyłożony taflami z kryształu." Ona powiedziała: "Panie mój! Uczyniłam sobie niesprawiedliwość; razem z Salomonem poddaję się całkowicie Bogu, Panu światów!"
On powiedział: "O ludu mój! Dlaczego się śpieszycie z czynieniem zła przed dobrem? Gdybyście tylko poprosili Boga o przebaczenie, być może, doznalibyście miłosierdzia!"
Oni powiedzieli: "Wyciągnęliśmy złą wróżbę dotyczącą ciebie i tych, którzy są z tobą. On powiedział: "Wasza wróżba jest u Boga. Tak! Owszem! Wy jesteście ludem wystawionym na próbę!"
Oni powiedzieli: "Przysięgnijcie sobie wzajemnie na Boga: My zaatakujemy go nocą - jego samego i jego rodzinę - potem powiemy jego opiekunowi: My nie byliśmy świadkami jego zguby i zguby jego rodziny, my jesteśmy prawdomówni